Status wspólnika nie przesądza o pozorności etatu
Dla objęcia ubezpieczeniem społecznym z tytułu wykonywania pracy zasadnicze znaczenie ma nie to, czy umowa o pracę została zawarta i czy jest ważna, lecz tylko to, czy strony umowy pozostawały w stosunku pracy (art. 8 ust. 1 ustawy systemowej). O tym, czy strony istotnie w takim stosunku pozostawały i stosunek ten stanowi tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje natomiast samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 kodeksu pracy.
Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 5 listopada 2020 r. (II UK 33/19).
Spór, który dał początek omawianej sprawie, dotyczył możliwości podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym wspólniczki spółki z o.o. z tytułu zatrudnienia w tej spółce na podstawie umowy o pracę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, że skarżąca nie podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik. Sądy obu instancji podzieliły stanowisko organu rentowego, powołując się na brak akceptacji dla pracowniczego zatrudnienia dominującego wspólnika spółki wobec braku podporządkowania właściwego dla stosunku pracy. Oba zwróciły także uwagę na brak możliwości realnego wykonywania zapisów umowy bez jednoczesnego powielenia obowiązków i czynności wykonywanych jako współwłaściciel firmy. Z tych właśnie względów sądy uznały, że umowa o pracę była zawarta jedynie dla pozoru.
Ubezpieczona w skardze kasacyjnej zarzuciła naruszenie prawa materialnego poprzez uznanie umowy o pracę za pozorną, pomimo że faktycznie wykonywała ona pracę. Dodatkowo wskazała również na ewolucję modelu podporządkowania w kierunku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta